UNIKOWO

W tym roku Gdyńska Wystawa Psów Rasowych odbyła się w Kolibkach. Atmosfera jak zwykle na gdyńskich wystawach była świetna, a i pogoda dopisała. Wiał niezbyt silny, ale chłodzący wietrzyk od morza i dzięki niemu temperatura była akurat taka, by czuć się przyjemnie.

Jamniki sędziował pan Andrzej Szutkiewicz. ACAN STORM-TORINO i ACANI SWEET SHAKIRA startując w klasie młodzieży oboje pokonali konkurencję i zajęli pierwsze miejsca zdobywając tytuły Zwycięzcy Młodzieży. Podczas porównania sędzia miał problem z podjęciem decyzji, bo oboje mu się podobali, ale ostatecznie tytuł Najlepszego Juniora otrzymał Torino, który następnie w porównaniu z najlepszym psem i suką z „dorosłych” klas zdobył tytuł Zwycięzcy Rasy.

Niestety, aparat fotograficzny nam się zepsuł i zdjęć nie mamy.

Tori z Szakirą mają już ponad rok i oboje weszli na całego w fazę psich nastolatków. Szczególnie wyraźnie widać to w przypadku Torego, który mężnieje dosłownie z tygodnia na tydzień zmieniając się nie tylko fizycznie ale też psychicznie. Dotychczas zawsze grzeczny i posłuszny teraz nagle doszedł do wniosku, że czas sprawdzić, kto tu rządzi i od czasu do czasu wystawia cierpliwość otoczenia na ciężką próbę, głuchnąc na polecenia albo robiąc coś zupełnie odwrotnego niż powinien. W efekcie stracił przywilej biegania luzem podczas spacerów i teraz jak idziemy do lasu w użyciu znajduje się otok. Na szczęście okresowe „bunty” nie przeszkadzają mu w przytulaniu się i ogólnym okazywaniu wszystkim członkom rodziny jak bardzo nas kocha.

Poniżej zamieszczam ostatnie zdjęcie Torego, zobaczcie jak zmężniał przez ostatnie tygodnie.

Jamnik krótkowłosy standardowy – ACAN STORM-TORINO z Unikowa FCI

Wystawy wystawami, a odpoczynek na wsi też ma swój urok.

Chwilowo nie przewidujemy żadnych wyjazdów i nasze psy szaleją po ogrodzie, aż miło na nie popatrzeć.

Światowa, Klubowa i Międzynarodowa.
W ciągu ostatniego miesiąca urządziłam sobie z naszymi jamnikami prawdziwy wystawowy maraton.
Jako pierwsza na tapetę wypłynęła odbywająca się w Salzburgu 18-20 Maja Światowa Wystawa Psów, na którą pojechali z nami ACAN STORM-TORINO z Unikowa i ACANI SWEET SHAKIRA z Unikowa. Jamniki oceniane były ostatniego dnia wystawy w osobnych halach. Ringi były duże i wygodne, ale niestety na naszej hali nie siedziało się zbyt przyjemnie z powodu zaduchu i ewidentnego braku tlenu w powietrzu. W efekcie wszyscy szybko się męczyliśmy i większość osób z którymi rozmawiałam skarżyło się na ból głowy.

Obie nasze „młodzieżówki” zeszły z ringów z ocenami doskonałymi, co bardzo nas cieszy, bo konkurencja była olbrzymia. W klasie SHAKIRY do konkursu stanęło aż 26 suk.   Tori konkurentów miał piętnastu.  

Ledwie wróciłyśmy z tej szalonej wyprawy, a już w następny weekend zapakowałam całe nasze ogoniaste towarzystwo do samochodu i bladym świtem w Niedzielę 27 Maja wyruszyliśmy do Antoninka pod Poznaniem w celu udziału w Klubowej Wystawie Jamników. Jamniki krótkowłose sędziowała pani Marie Gadolin (SE), która uznała ACANA STORM-TORINO z Unikowa nie tylko za najlepszego psa z klasy młodzieży (MŁODZIEŻOWY ZWYCIĘZCA KLUBU JAMNIKA 2012), ale również za najlepszego jamnika krótkowłosego w ogóle przyznając Toremu tytuł Zwycięzcy Rasy.  Na deser Tori wziął udział w dwóch konkurencjach BEST. Podczas wyboru Najpiękniejszego Juniora zajął miejsce trzecie, a potem wziął jeszcze udział w wyborach Najpiękniejszego Psa Wystawy Klubowej i tu przebić się wyżej już mu się nie udało.
Na tej samej wystawie ACANI SWEET SHAKIRA z Unikowa zdobyła tytuły Zwycięzcy Młodzieży (MŁODZIEŻOWY ZWYCIĘZCA KLUBU JAMNIKA 2012) i tym samym zakończyła Młodzieżowy Championat Polski.

A dzisiaj, 2 Czerwca jesteśmy w Lesznie na Międzynarodowej Wystawie Psów. Jamniki oceniane były rano przez panią Dianę Spavin. Oboje (Tori i Shakira) zdobyli tytuły Zwycięzcy Młodzieży, następnie Tori wygrał w porównaniu zdobywając tytuł Najlepszego Juniora i wszedł do porównania z CACIBowymi psami zdobywając tytuł Zwycięzcy Rasy. W ten sposób ACAN STORM-TORINO z Unikowa ponownie zakwalifikował się do dwóch konkurencji finałowych. Wyboru najlepszego juniora wystawy w czasie którego został wybrany z grupy IV oraz wyboru najpiękniejszego psa z grupy IV. Ku mojej ogromnej radości, sędziemu dokonującemu wyboru, Tori bardzo się spodobał i stanął na „pudle” z lokata pierwszą. W ten sposób zostajemy w Lesznie do jutra by wziąć udział w wyborze Najpiękniejszego Psa Wystawy.

Na Międzynarodową Wystawę Psów Rasowych odbywającą się w Opolu pojechałyśmy tylko z Torino, bo Shakira miała w tym czasie akurat 12. dzień cieczki…
W naszej rasie zgłoszonych było 18 jamników, a łącznie z pozostałymi rasami było ich aż 100!
ACAN STORM-TORINO z Unikowa odniósł wielki sukces zdobywając tytuł Zwycięzcy Młodzieży i tym samym ostatni wniosek potrzebny do Młodzieżowego Championatu Polski. Następnie wygrywając w porównaniu z suczką z Czech został Zwycięzcą Juniorów.
Na koniec, podczas porównania ze starszymi „CACIB-owymi” jamnikami otrzymał tytuł Zwycięzcy Rasy!
W ten sposób znowu dwukrotnie wzięliśmy udział w konkurencjach finałowych, co dla Torego okazało się  bardzo wyczerpujące.
Najpierw podczas wyboru najpiękniejszego młodzieżowego psa wystawy został, przez sędzinę z Japonii, wybrany do finałowej dziesiątki. Następnie od razu był BIS (w tym dniu zaraz grupa IV). Tori był już naprawdę zbyt zmęczony i nie chciał się pokazywać. Tutaj przebić się nam nie udało, ale i tak na początek wystawowej kariery Torino spisał się świetnie.

W Niedzielę 22 kwietnia razem z ACANEM STORM-TORINO pojechaliśmy do Borowego Lasu koło Gowidlina na Konkurs Pracy Tropowców. Pierwotnie miała z nami jechać też SHAKIRA, ale 3 dni wcześniej dostała cieczki i z jej udziału w konkursie musieliśmy zrezygnować.
TORI jest bardzo młodym psem, ma dopiero 10 miesięcy i dużo musi się jeszcze nauczyć. Pomimo to, ku mojemu zaskoczeniu oraz ogromnej radości, od razu zdobył dyplom II stopnia i Zajął DRUGIE miejsce pośród wszystkich zgłoszonych psów. Ścieżkę tropową przeszedł znakomicie i pokazał, że jest godnym następcą swoich polujących przodków. Tym samym mamy już dla niego zapewniony certyfikat użytkowości.
Jestem z niego bardzo dumna.

14 i 15 kwietnia odbyły się dwie krajowe wystawy psów rasowych, w Grudziądzu i Inowrocławiu. Zdecydowałyśmy się zgłosić na nie nasze psy.
ACANI SWEET SHAKIRA i ACAN STORM-TORINO zadebiutowali w klasie młodzieży.

Wystawa w Grudziądzu odbyła się jako pierwsza, w sobotę. Pogoda i warunki były świetne, a do tego ring jamników znajdował się wewnątrz hali sportowej. Jamniki sędziowała pani Marta Pietrzak. Shakira  i Torino czuli się świetnie i zostali ocenieni przez sędzinę bardzo pozytywnie zdobywając Zwycięstwo Młodzieży. (każdy swoje ) Następnie, w porównaniach, Shakira najpierw pobiła Torego zdobywając tytuł Najlepszego Juniora, a potem zdobyła w porównaniu tytuł Zwycięzcy Rasy. W ten sposób dwukrotnie weszła do konkurencji finałowych, w których jednak przebić się dalej już jej się nie udało.
 

Tego dnia wracałyśmy do domu bardzo zadowolone i z mocnym postanowieniem, że będziemy częściej ćwiczyć wystawowe pozycje.

Odbywająca się w niedzielę plenerowa wystawa w Inowrocławiu powitała nas zimnym deszczem i nieprzyjemnym wiatrem. Na szczęście mieliśmy ze sobą namiot, dzięki któremu można się było schować przed tą „cudowną” aurą.
Jamniki sędziował pan Leszek Siejkowski. Nasza młodzież znowu zdobyła tytuły Zwycięzcy Młodzieży, a w porównaniu psa z suką, tym razem, sędziemu bardziej spodobał się Torino, który podobnie jak Shakira poprzedniego dnia, zdobył zarówno tytuł Najlepszego Juniora, jak i Zwycięzcy Rasy. Trzeba przyznać, że lodowaty deszcz nie robił na nim żadnego wrażenia, za to ja kłapałam zębami.
Dzięki temu podczas konkurencji finałowych ACAN STORM-TORINO prezentował się świetnie i zdobył swoje pierwsze zwycięstwo w grupie IV.
 

W ten weekend wreszcie zaświeciło słoneczko i zrobiła się ładna i w miarę ciepła pogoda. Wykorzystałyśmy ten fakt urządzając naszym rudzielcom sesję zdjęciową. ACANI SWEET SHAKIRĘ i ACANA STORM-TORINO można teraz podziwiać na pasku, po prawej stronie wpisu. A poniżej zamieszczam zdjęcie całej trójeczki. Moim zdaniem wyglądają, jakby leżały na chmurce.

TOP TEN Klubu Jamnika za rok 2010

  pierwsze miejsce w swojej rasie czyli w krótkowłosych standardach

drugie  miejsce w kwalifikacji generalnej wszystkich ras jamników  

TOP TEN WSZECHCZASÓW w 2010 roku

   pierwsze miejsce wśród krótkowłosych standardowych suk

dziewiąte miejsce w kwalifikacji generalnej wszechczasów

W styczniu zdecydowałyśmy się zgłosić nasze maluchy na II Karnawałową Wystawę Psów Rasowych organizowaną przez oddział w Gdyni. Tym razem TORINO i SHAKIRA wystąpili w klasie szczeniąt. Oboje zostali ocenieni przez sędzinę  – p. Joannę Adamowską – jako wybitnie obiecujący, a SHAKIRA zakwalifikowała się do konkurencji finałowej.
Niestety jak to zwykle bywa na wystawach halowych zdjęcia nie wychodziły.

W tym roku Klubowa Wystawa Jamników odbyła się w Kielcach razem z wystawą międzynarodową.
Pojechaliśmy na nie razem z CHANNEL CAKE Canis Venator zgłoszoną do klasy championów oraz ACANI SWEET SHAKIRĄ Unikowo  i ACANEM STORM TORINO Unikowo. Był to wystawowy debiut naszych maluchów zgłoszonych do klasy baby.
Na zdjęciu:  ACANI SWEET SHAKIRA Unikowo
Ku naszej radości szczenięta nie tylko dwukrotnie zostały ocenione jako wybitnie obiecujące, a Shakira została Best Baby, ale na finałach wystawy klubowej w konkurencji Najpiękniejszego Baby nasza ACANI SWEET SHAKIRA Unikowo otrzymała lokatę I, a ACAN STORM TORINO Unikowo otrzymał lokatę IV.
Na zdjęciu: ACAN STORM TORINO Unikowo
Natomiast Cake na wystawie klubowej zdobyła ocenę dosk. i lokatę III, a na wystawie międzynarodowej ocenę dosk. lokatę I, CACIB, CWC  i tytuł zwycięzcy.

Tak więc do domu wróciliśmy z licznymi trofeami.

Nasze szczeniaki są w takim wieku, że dosłownie z dnia na dzień widać jak rosną i mężnieją. Wciąż jeszcze są bardzo szczenięce w wyrazie, ale coraz lepiej widać jakie będą ładne gdy dorosną. A na razie szaleją podczas spacerów po lesie i po prostu są szczęśliwe.
Na zdjęciu jest CAKE z dziećmi w wieku pięciu i pół miesiąca.

Na zdjęciu widać nasze łobuziaki. Jeszcze nie do końca nauczyły się chodzić na smyczy i od czasu do czasu ciągną niemiłosiernie.

Nasze szczenięta to prawdziwe słodziaki. Jak to tylko małe jamniczki potrafią, są jednocześnie słodkie, przylepne i rozbrykane.
Z nami ma zostać Shakira, ale moim ulubieńcem zawsze był Snow. Nie z powodu urody. Niewątpliwie jest bardzo ładny, ale najważniejszy jest dla mnie jego charakter. Snow jest spokojny i pewny siebie, a jednocześnie łagodny i bardzo przylepny. To ostatni szczeniak w miocie, który nie ma jeszcze własnego domu.   Jednym z powodów takiego stanu rzeczy, jest właśnie to, że go tak wszyscy lubimy. Strasznie ciężko jest mi nawet myśleć o rozstaniu z nim. Gdyby nie to, że oprócz Cake zdecydowaliśmy się zatrzymać w domu również Shakirę w wyniku czego będziemy mieli dwie suczki, a piesek do kompletu byłby bardzo kłopotliwy, rozpoczęłabym kampanię pt. zatrzymajmy go.

SNOW w roli głównej. Sami zobaczcie jaki jest świetny.

Powoli nasze szczenięta odchodzą z gniazda, by zamieszkać z nowymi rodzinami.
Mam świadomość, że wszystkie trafiają w dobre ręce, ale i tak ciężko jest mi się z nimi rozstawać.
Odnoszę wrażenie, że dopiero co się urodziły, a przecież teraz, są to już całkiem duże pieski, gotowe na to, by podbijać wielki i interesujący świat. Wiem, że wkrótce o mnie zapomną i całym sercem pokochają swoje nowe rodziny.
Nie tak dawno odwoziłyśmy do nowego domu naszą ciekawską SHUBI, która będzie teraz mieszkać ze starszą kuzynką. Od razu ogromnie się polubiły. Gdy przyszło nam wychodzić, SHUBI czuła się już „u siebie”.
Pięć szczeniąt trafiło już do nowych domów i szybko się zadomowiły. Teraz na taki wianuszek jak na zdjęciu nie mam już szans.

 

Ale w domu nadal jest wesoło. Z naszą rodziną zostają SWEET SHAKIRA i STORM TORINO. Oprócz nich są z nami na razie jeszcze 3 inne szczeniaki. SAKS i SNOW oraz SUNNY.

Nasze szczenięta kochają ogród.
Jest w nim tyle ciekawych rzeczy.

Można obwąchiwać kompost, wyciągać korę z klombu, obgryzać patyki, kopać dziurki, polować na żuczki, albo po prostu pędzić przed siebie. Po prostu raj.
  
Jednak wypuszczenie ich do ogrodu bez kontroli nie wchodzi w rachubę.  I to z kilku powodów.
Podstawowym jest bezpieczeństwo maluchów. W okolicy występują duże drapieżne ptaki (są nawet orły bieliki) dla których porwanie takiego małego pieska nie stanowiło by żadnego problemu. Mamy też mały staw, w którym ciekawski szczeniak mógłby się utopić.

Dlatego są wypuszczane tylko od czasu do czasu, a resztę dnia muszą spędzić w specjalnie zabezpieczonym kojcu. Mają w nim mnóstwo zabawek i wygodne posłanie, ale ogród jest ciekawszy.

W czasie zabawy w ogrodzie do zadań wychowawczych przystępuje też Cake. Wczoraj specjalnie przyniosła patyk i uczyła swoje potomstwo jak należy się nim bawić. Wyglądało to komicznie, choć jednocześnie uświadomiło nam, jak ważne jest to, że szczenięta spędzają ten czas w gnieździe, ucząc się prawidłowych reakcji.

Odrobaczone, zaszczepione, zaczipowane i wytatuowane maluchy wzięły udział w przeglądzie miotu i zostały wywiezione do naszego letniego domu pod Kościerzyną.
  

Przewiezienie całego towarzystwa okazało się trudnym zadaniem logistycznym. Do zabrania ze sobą mieliśmy: 10 małych jamniczków i ich ogromnie przejętą mamę oraz 1000 i jedną rzecz im niezbędną. W tym skrzynkę, dywaniki, kratki, zabawki, prześcieradła, puf, witaminy, książeczki zdrowia, worki z karmą, podkłady i dużo, dużo innych.

  Na zdjęciu SUNNY podczas ostatnich dni przed przeprowadzką.

 Ale na przeprowadzkę nadszedł już czas, bo dziesiątka szczeniąt potrafi zrobić ogromny hałas i coraz trudniej było koło nich spać. Na wsi maluchom jest o wiele lepiej, niż w mieście. Mają do dyspozycji sporej wielkości wybieg na trawniku, drugi w domu i trzeci pod dachem na tarasie. Ponadto od czasu do czasu, gdy uda się zgromadzić odpowiednio dużą liczbę „opiekunów”, są wypuszczane do ogrodu.
A w ogrodzie można robić tyyyyle ciekawych rzeczy:
 

 

 
A tutaj SEMI SAPCIA bawi się z mamą

W miarę tego jak rosną szczenięta stają się coraz bardziej rozbrykane i pełne różnorodnych pomysłów. W dodatku nauczyły się, że każdy kto tylko przyjdzie natychmiast zaczyna się nimi zachwycać, a co za tym idzie, weźmie na ręce i zacznie się bawić. A, że jest ich aż dziesięć, to gdy się wszystkie rozbrykają ma się wrażenie, że to dzika i radosna  horda, a nie jeden miot maleńkich jeszcze piesków.
Za to jak tylko zasną, widać jakie są słodkie.

Ps. W albumie umieszczam więcej zdjęć, a tutaj są kolejne adresy filmików umieszczonych na YouToube.

Na pewno będę umieszczać kolejne.

A na koniec zdjęcie całej szalejącej dziesiątki, można policzyć.

Nakręciłyśmy film, o tym jak nasze maluchy bawią się pierwszy raz na trawniku. Jak widać nowe doświadczenie radości życia ich nie pozbawiło.

Wysiliłam się i zrobiłam drzewo genealogiczne naszych szczeniaczków.

Czas leci niesamowicie szybko. Nasze maleństwa dopiero co się urodziły, a już jutro skończą 3 tygodnie. Zmieniając się najpierw z psich noworodków w  niemowlęta, a teraz w coraz ruchliwsze psie dzieci.
Oczka zaczęły otwierać już pod koniec drugiego tygodnia, ale początkowo niewiele jeszcze nimi widziały. Te oczka zaraz po otwarciu się są niebieskie – naprawdę! Teraz nagle skrzynka, w której mieści się legowisko, zrobiła się za mała. A nasze maluchy są tak rozkoszne, że trudno się od nich oderwać. Sami zobaczcie!

  

 Na podłodze wylądowała folia do wykładania oczek wodnych, bo lubię swój parkiet, a kilku tygodni nieustannego moczenia mógłby nie wytrzymać.     Na foli leży sobie „magiczny” dywanik, przez który każdy płyn przelatuje na wylot, a dywanik nadal jest suchy. Całość została ogrodzona specjalnym płotkiem i to w taki sposób, żeby Cake mogła swobodnie wchodzić i wychodzić.
Już kilka szczeniąt ma swoje domy, pozostałe czekają na tych, którzy je pokochają i przyjmą do swojej rodziny.